Zobacz Poradnik w sklepie Muzyczny.pl
Odwiecznym problemem większości perkusistów jest hałas uniemożliwiający normalne funkcjonowanie całemu otoczeniu. Mało kto może pozwolić sobie na specjalnie przygotowany pokój w jednorodzinnym domu, w którym swobodna gra nie przeszkadzałaby reszcie domowników czy sąsiadom. Częstokroć, nawet gdy uda się wynająć tak zwaną kanciapę, należy liczyć się z wieloma ograniczeniami (np. możliwość gry w godzinach, np.od 16 00 do 22 00).
Na szczęście producenci marek perkusyjnych prześcigają się w produkcji sprzętu, który po pierwsze, nie wytwarza hałasu, po drugie nie zabiera wiele miejsca, co z kolei daje możliwość treningu nawet w ciasnym mieszkaniu w bloku.
Alternatywy dla tradycyjnej perkusji
Poniżej krótki opis czterech możliwości alternatywnego grania:
• Perkusja elektroniczna
• Zestaw akustyczny wyposażony w naciągi siateczkowe
• Zestaw akustyczny wyposażony w piankowe wyciszacze
• Pady
Perkusja elektroniczna
To najogólniej mówiąc imitacja tradycyjnego zestawu perkusyjnego. Główna różnica polega oczywiście na tym, że zestaw elektroniczny generuje dźwięk cyfrowy.
Największą zaletą perkusji elektronicznych jest fakt, że pozwalają one na swobodne ćwiczenia w domu, występy sceniczne, a nawet bezpośrednie podłączenie do komputera – co umożliwi nam nagrywanie ścieżek.
Każdy z padów połączony jest kablem z modułem, do którego możemy podłączyć słuchawki, wyprowadzić sygnał do sprzętu nagłośnieniowego lub bezpośrednio do komputera.
Moduł umożliwia także wybór różnych opcji brzmienia całego zestawu jak również zastąpienie np. Toma cowbellem. Ponadto możemy korzystać z metronomu lub gotowych podkładów. Oczywiście im wyższy model perkusji, tym więcej możliwości.
Fizycznie perkusja elektroniczna to zestaw padów rozłożonych na ramie. Podstawowa konfiguracja nie zajmuje wiele miejsca.
Części padów” narażone” na uderzanie wykonane są zazwyczaj z gumowego tworzywa lub naciągu siateczkowego. Różnica polega oczywiście na odbiciu pałki – pady siateczkowe wierniej oddają mechanizm odbicia pałki od tradycyjnych naciągów, gumowe natomiast wymagają więcej pracy nadgarstków i palców, co może przełożyć się na lepszą technikę i kontrolę podczas gry na tradycyjnym zestawie perkusyjnym.
Naciągi siateczkowe
Wykonane są z sitaki o małych oczkach. Sposób ich zakładania jest identyczny ze sposobem zakładania tradycyjnych naciągów. Na rynku bez problemów można kupić większość rozmiarów (8,10,12,14,16,18,20,22).
Naciągi siateczkowe wydają bardzo cichy dźwięk, ponadto cechują się bardzo zbliżonym do tradycyjnych naciągów odbiciem pałki, co powoduje naturalność i komfort podczas ćwiczeń. Niestety kwestią otwartą pozostają talerze.
Piankowe wyciszacze
Dostosowane do standardowych rozmiarów bębnów. Ich montaż na werblu i tomach ogranicza się jedynie do położenia ich na standardowej membranie. Zamontowanie na centrali jest również proste jednak wymaga specjalnych elementów dodawanych oczywiście przez producenta. Dużą zaletą tego rozwiązania są maty na talerze.
Całość zapewnia wygodne i ciche treningi. Odbicie pałki wymaga włożenia większej pracy nadgarstków, co zaprocentuje zupełną swobodą gry na tradycyjnym zestawie.Jako duży plus należy podkreślić fakt bardzo szybkiego i prostego, zarówno montażu, jak i demontażu.
Pady
Najczęściej występują w dwóch wersjach zbliżonych do padów wykorzystywanych w perkusjach elektronicznych. Jedna wersja to gumowe tworzywo, druga to naciąg. Dostępne są również w różnych rozmiarach. 8- lub 6- calowe. Są one lżejsze, bardziej mobilne więc sprawdzą się np. w podróży. Większe np. 12- calowe są bardziej komfortowym rozwiązaniem, jeśli nie mamy zamiaru przemieszczać się na treningi. 12- calowy pad z łatwością możemy zamontować na statyw werblowy.
Niektóre pady wyposażone są w gwint umożliwiający ich montaż na statywie talerzowym. Istnieją również modele z wbudowanymi elementami elektronicznymi, co umożliwia oczywiście trening z metronomem. Odbicie pałki jest bardzo zbliżone do odbicia werblowego. Pad nie zastąpi oczywiście treningów na całym zestawie, jest jednak świetnym sposobem na doskonalenie wszelakich technik werblowych.
Podsumowanie
Chęć nienagannej koegzystencji sąsiedzkiej wymaga od nas zrozumienia, że każdy ma prawo do ciszy i spokoju we własnym mieszkaniu. Jeśli producenci dają nam możliwość cichych treningów – korzystajmy z tego. Sztuka powinna łaczyć ludzi, a nie tworzyć waśnie i spory. Zamiast skazywać sąsiadów na wysłuchiwanie naszych ćwiczeń, lepiej poćwiczmy po cichu, a sąsiadów zaprośmy na koncert.
Komentarze
Chęci jak najbardziej rozumiem, natomiast osobiście miałem praktykę, z zestawem perkusyjnym marki Roland, a potem odgrywaniem tych rzeczy na bębnach akustycznych. Niestety ni ma się to jak do rzeczywistości. Samę bębny elektroniczne są super rzeczą, programuje się co chce, kreuje dźwięk czy to na siatkę czy na ″bell″ na talerzy, czy na obręcz jaki się chce, nie trzeba na koncerty nosić różnych gwizdków cowbell′y etc. natomiast granie na zestawie elektronicznym a potem granie na zestawie akustycznym nie jest dobrym pomysłem. Gra się po prostu inaczej, inne jest odbicie, nie słyszy się każdego szmeru, nie wyrobi się groove′u który można wiernie przenieść na akustyka. To jak w domu ćwiczyć na gitarze, a w rzeczywistości na próbach grać na basie. nie jest to złe, ale to dwie różne kwestie. Podsumowując albo się gra i ćwiczy na perkusji elektronicznej, albo akustycznej.
Jason