Zobacz Gitary w sklepie Muzyczny.pl
Gdy w końcu uzbieramy efekty do gitary przychodzi czas na ich podpięcie. Nie ma problemu z jednym efektem, za to kiedy mamy już ich kilka mogą brzmieć różnie w zależności od kolejności ich wpięcia. Podzielę się z Wami również kilkoma ważnymi uwagami, a nawet jednym ostrzeżeniem, od którego zacznę.
Zasilanie efektów z sieci elektrycznej
Pedalboard jest najczęściej zasilany z zewnętrznego źródła, prościej mówiąc z gniazda prądu elektrycznego. Nie byłoby żadnego problemu gdyby nie to, że różni producenci stosują różną polaryzację. Nie będziemy się w to wgłębiać od strony naukowej, bo nie o to tutaj chodzi. Wystarczy stosować jedną regułę. Jeśli efekt ma plus w środku, należy go podłączyć do zasilacza, który ma także plus w środku. Jeśli efekt ma minus w środku, należy go podłączyć do zasilacza, który ma także minus w środku. Inaczej można przypiec efekt nieprawidłowo podłączony. Wybierając zasilacz do pedalboardu najlepiej wybrać taki, który ma rozgałęzienie na dwie sekcje ze względu na polaryzację. Innymi sposobami są używanie wyłącznie efektów o jednej polaryzacji, dwóch różnych zasilaczy lub zasilanie wszystkich efektów wyłącznie z baterii. Wszystkie te sposoby są, delikatnie mówiąc, uciążliwe.
Pętla efektów
Przed podjęciem próby skompletowania pedalboardu należy się upewnić czy nasz wzmacniacz posiada pętle efektów (FX LOOP). Bez pętli można z powodzeniem używać zewnętrznych przesterów, kompresora i wah – wah. Tego typu efekty nawet nie powinno się pod nią podłączać. Pozostałe efekty lepiej wpinać pod pętlę. Nie jest to oczywiście jakoś wybitnie konieczne, ale w końcu pętla efektów we wzmacniaczach wysokiej klasy nie jest dla ozdoby, ale pełni znaczącą funkcję.
Dopalanie wzmacniacza
Jest to również temat związany z efektami. Wykorzystuje się do niego najczęściej lekki lub średni przester typu overdrive lub distortion oraz wbudowany kanał przesterowany we wzmacniaczu. Najlepiej dopalać wzmacniacze oparte na lampach, ponieważ ich wbudowane przestery ze względu na swoją lampową charakterystykę faworyzują tzw. harmoniczne parzyste. Przestery w kostce podkreślają harmoniczne nieparzyste tak samo jak przestery wbudowane we wzmacniacze oparte na tranzystorach. Dopiero dopełnienie parzystych i nieparzystych harmonicznych daje charakterystyczny efekt dopalenia. Jak tego dokonać? Jednocześnie włącza się kanał przesterowany i zewnętrzny przester. Rozpoczyna się z „gainami” na pozycji zerowej. Podnosi się powoli oba „gainy” aż do momentu uzyskania satysfakcjonującego przesteru. Można także poeksperymentować, zatrzymując w pewnym bezpiecznym momencie oba „gainy” i powoli podnosić jedynie jeden z nich, drugi nie ruszając. Nigdy nie powinno się używać obu przesterów rozkręconych na „full”!
True Bypass
Najlepiej szukać efektów z technologią True Bypass. Dzięki niej wyłączony efekt nie wpływa na sygnał, który przez niego przepływa. Jest to szczególnie ważne przy długiej pętli efektów, gdy mamy jednocześnie kilka włączonych i kilka wyłączonych efektów wpiętych we wzmacniacz, gdyż efekty bez tej technologii mimo to, że są wyłączone, zabarwiają dźwięk.
Kolejność
Przejdźmy do samej kolejności efektów. Rozróżniamy dwa „łańcuchy”. Jeden pomiędzy gitarą a głównym „inputem” wzmacniacza, a drugi pomiędzy „send” pętli efektów a „return” pętli efektów. Do pierwszego łańcucha podłączamy najpierw filtry. Brzmi zagadkowo, ale najczęściej spotykanym filtrem jest wah – wah, a więc wszystko jasne. Następnie mamy kompresor, o ile takowy posiadamy. Jest to logiczne, ponieważ po przefiltrowaniu kompresuje nam już wstępnie przetworzony sygnał do dalszego obcinania. Dalej mamy efekty obcinające sygnał. Cóż to znaczy obcinające? Można użyć też innego, bardziej popularnego słowa – przesterowujące. I znowu wszystko jasne. Wszelkie efekty typu overdrive, distortion i fuzz tutaj.
Może się czasem zdarzyć, że niektóre efekty przestrujące nie będą w tym miejscu współpracować z kaczką. Wtedy wpinamy je przed wah – wah. Możemy oczywiście wpinać przed kaczkę także te efekty przesterujące, które brzmią dobrze za kaczką. Uzyskamy wtedy po prostu inne brzmienie. Drugi łańcuch, łańcuch pętli efektów rozpoczynamy od efektów modulacyjnych. Modulują one dźwięk, ale nie opóźniają go (przynajmniej w znaczącym stopniu). Są zatem to efekty tj. flanger, phaser, chorus, tremolo, pitch shifter i octaver. Na końcu podłączamy efekty opóźniające tj. delay i reverb. Jak sama nazwa wskazuje, opóźniają dźwięk, ale nie modulują go (także przynajmniej w znaczącym stopniu). W praktyce słyszymy dźwięk podstawowy gitary, a później jego zwielokrotnienie lub kilka zwielokrotnień w bardzo małych odstępach czasu (reverb) lub większych (delay). Znów ta kolejność jest logiczna, ponieważ najpierw dźwięk powinien ulec „przeobrażeniu”, a później powieleniu. Nałożenie efektów modulacyjnych na już „wyprodukowane” kopie dźwięku może zabrzmieć nienaturalnie i stąd taka kolejność.
Jak podłączyć efekty do pętli efektów?
Kabel wyprowadzamy od gniazda „send” w pętli. Podłączamy go do „inputu” pierwszego efektu. Następnie „output” tego efektu łączymy z „inputem” kolejnego efektu. Kiedy wykorzystamy wszystkie efekty, „ouput” ostatniego podłączamy do gniazda „return” w pętli.
Podsumowanie
W tytule mamy „schemat prostego pedalboard”. W zasadzie nie ma czegoś takiego, ponieważ efekty podłączamy wg określonych reguł, a więc nic złego nie może się stać, jeśli tylko nie pomylimy polaryzacji przy zasilaniu. Najprostszymi „pedalboardami” są tak naprawdę multiefekty. Jest to alternatywa dla wielu efektów, a zarazem tańsze rozwiązanie. Nie bójmy się jednak kompletować pedalboardu złożonego z pojedynczych efektów. Będzie on generował lepsze brzmienie, a przede wszystkim brzmienie niepowtarzalne. Ilu gitarzystów jest na świecie, tyle również jest pomysłów na pedalboard. Nie ignorujmy zatem tak ważnego zagadnienia.
Komentarze
tuner zawsze jako 1
mm
wpinam looper przed czy za tonelabem ex?
Kaman
Tuner zaraz za gitarą. Jeśli nie masz aktywnej elektroniki w gitarze, działa jako bufor.
Mortifer
A gdzie w tym wszystkim powinien być tuner?
Przemas
Ciekawy
Nic