Zobacz Instrumenty klawiszowe w sklepie Muzyczny.pl
W życiu każdego zwłaszcza młodego akordeonisty przychodzi taki czas, kiedy należałoby zmienić instrument na większy. Zazwyczaj ma to miejsce wtedy, gdy np.: zaczyna nam brakować w dyszkancie klawiszy albo po stronie basowej określonych basów. Z próbą oceny, kiedy najlepiej takiej zmiany dokonać nie powinniśmy mieć większych problemów, bo sytuacja sama dokona weryfikacji.
Zazwyczaj objawia się to nam podczas grania utworu, gdy stwierdzimy, że w danej oktawie nie mamy już klawisza do zagrania. Takim doraźnym rozwiązaniem tego problemu będzie przeniesienie np.: tylko samego pojedynczego dźwięku, taktu lub całej frazy o oktawę do góry lub w dół. Można również cały utwór zagrać w oktawie wyższej lub niższej regulując wysokość brzmienie registrami, ale to raczej w przypadku tylko prostych niezbyt rozbudowanych utworów.
Przy bardziej rozbudowanych formach i małym instrumencie, raczej takiej możliwości nie będzie. Jeżeli nawet taką możliwość mamy, to oczywiście nie rozwiązuje to nam problem na zawsze. Prędzej czy później możemy się spodziewać, że przy kolejnym granym utworze taki zabieg będzie ciężki lub nawet niemożliwy do przeprowadzenia. Dlatego w takiej sytuacji jak chcemy mieć komfortowe warunki grania to jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest wymiana instrumentu na nowy większy.
Zmiana akordeonu
Zazwyczaj grając na małych akordeonach np.: 60 basowym przechodząc na większy zastanawiamy się, czy od razu może nie wskoczyć na 120 basowy, czy może jeszcze jakiś pośredni np.: 80 lub 96 basowy. Jeżeli chodzi o osoby dorosłe, to oczywiście tu większego problemu nie ma i z takiej przykładowej 60-tki możemy przesiąść się od razu na 120-stkę.
Natomiast w przypadku dzieci, to sprawa jest uzależniona przede wszystkim od wzrostu uczącego się. Nie możemy naszemu zdolnemu np.: ośmioletniemu dziecku, które jest w dodatku drobnej budowy ciała i niewielkiego wzrostu zafundować koszmar w postaci przejścia z małego 40 czy 60 basowego instrumentu na akordeon 120 basowy. Zdarzają się sytuacje, że wyjątkowo zdolne dzieci potrafią sobie z tym poradzić i nawet ich nie widać za tego instrumentu, ale grają. Niemniej jest to bardzo mało komfortowe, a w przypadku dziecka może nawet zniechęcić do dalszego ćwiczenia. Podstawowym wymogiem podczas nauki, to żeby instrument był w pełni sprawny technicznie, stroił oraz był odpowiednio dopasowany rozmiarowo do wieku a raczej wzrostu grającego. Tak więc jeżeli dziecko zaczyna przykładową naukę w wieku 6 lat na 60 basowym instrumencie, to kolejnym instrumentem za np.: 2-3 lata powinna być 80-tka.
Druga kwestia to oszacowanie o ile większy instrument tak naprawdę jest nam potrzebny. To w dużej mierze uzależnione jest to od naszych możliwości technicznych oraz repertuaru jaki gramy. Naprawdę nie ma większego sensu kupować np.: 120-stki, jeżeli gramy proste melodie ludowe w obrębie jednej – półtora oktawy. Zwłaszcza jak do tego gramy na stojąco, to należy mieć na uwadze, że im większy akordeon tym też cięższy. Do takiego biesiadowania zazwyczaj wystarczy nam akordeon 80 maksymalnie 96 basowy.
Podsumowanie
Rozpoczynając naukę od małego instrumentu należy się liczyć, że prędzej czy później nastanie ten moment, w którym konieczna będzie przesiadka na większy. Błędem jest kupowanie instrumentu na wyrost zwłaszcza w przypadku dzieci, bo zamiast radości i przyjemności możemy osiągnąć odwrotny efekt. Natomiast osoby dorosłe drobne, niskiego wzrostu, jeżeli potrzebują 120 basowego akordeonu, to zawsze mają też możliwość wyboru tzw. damki.
Akordeony takie mają węższe klawisze niż te standardowe przez co gabarytowo instrumenty 120 basowy jest mniej więcej wielkości 60-80 basowego. Jest to bardzo dobra opcja pod warunkiem, że ma się smukłe palce.
↑ Do góry