Zobacz Perkusje akustyczne w sklepie Muzyczny.pl
Rozpoczynając naukę na perkusji wielu z nas marzeniami wybiega daleko w przyszłość. Chcemy być najlepszymi perkusistami dysponującymi wspaniała techniką i dużą szybkością. Kupując swoją pierwszą perkusję również chcemy by była ona możliwie jak najlepsza. Jak już jakiś czas gramy, to zaczynamy zastanawiać się, co jeszcze moglibyśmy zrobić, by nasza gra wyglądała jeszcze lepiej i ciekawiej. Wtedy też często przychodzi nam pomysł na rozbudowę swojego imperium perkusyjnego.
Taki klasyczny standardowy zestaw perkusyjny wykorzystywany w rozrywce składający się z bębna centralnego, werbla, zazwyczaj dwóch kociołków, studni oraz talerzy perkusyjnych. Jednak zanim rozpoczniemy rozbudowę naszego zestawu o kolejne elementy warto z takiego psychologicznego punktu widzenia zadać sobie pytanie. Czy oby na pewno już wszystko, co miałem do wygrania na tym podstawowym zestawie wygrałem? Rozpoczynając naukę gry wszystkie ćwiczenia wpierw realizowaliśmy na werblu. To on stanowi dla nas podstawowy warsztat. Dopiero jak dobrze opanowaliśmy werbel, to poszczególne figury ćwiczenia można było przerzucać sobie dalej na poszczególne elementy zestawu. Podobną hierarchię powinniśmy zastosować przy rozbudowywaniu zestawu. Róbmy to z głową, żeby nie okazało się, że mamy mnóstwo kociołków dookoła, a niewiele z tego wynika.
Od czego zacząć?
Nie ma jakiejś ścisłej zasady od jakiego elementu rozpocząć rozbudowę zestawu. Każdy perkusista ma swoje określone preferencje, dlatego ważne jest tu przede wszystkim doświadczenie, które nabywa się wraz z latami grania. Jeżeli grając na podstawowym zestawie wyczuwamy, że w muzyce brakuje nam czegoś i moglibyśmy jeszcze lepiej to zagrać, to wtedy warto przeanalizować jakiego brzmienia nam najbardziej potrzeba. Jeżeli brakuje nam niższego brzmienie, to może warto rozważyć dokupienie drugiej studni. Jeżeli mamy np.: 16 calową studnię, to możemy dokupić do niej drugą 18 calową. Natomiast jeżeli przy przejściach na kociołkach odczuwamy brak jakiegoś wysokiego tonu, to można rozważyć zakup np.: jakiegoś kociołka 8 calowego, który uzupełniałby naszą podstawową parę tomów 10 i 12 calowych. W celu wzbogacenia brzmienia można pomyśleć również o zainstalowaniu różnego rodzaju perkusjonaliów typu cowbell, chimes, czy tamburyn. Jeżeli potrzebujemy szybkiej i gęstej stopy, to warto wyposażyć się w podwójną stopę, albo w drugą centralę.
Moja osobista propozycja rozbudowy zestawu jest taka, by rozpoczynać rozbudowę od dodawania poszczególnych czyneli, czyli blach. Mając w standardzie hi-hat, crash, ride, warto z czasem dorzucić np.: accent, splash, china lub drugi np.: większy crash. Dobrze dobrane blachy potrafią zrobić bardzo dużo efektownej roboty. Tych konfiguracji jest oczywiście naprawdę dużo, dlatego tego warto dokładnie przeanalizować, co naprawdę jest nam potrzebne.
Kupując podstawowy set warto od razu sprawdzić czy dany model ma możliwości rozbudowy i jak tak, to o jakie warianty. Raczej nie preferuje się dobieranie bębnów innych marek a nawet innych serii danego producenta i tu nie chodzi nawet o wygląd czy inne uchwyty, ale przede wszystkim o brzmienie. Bęben z innego zestawu, który jest wykonany z innego drzewa w innej technologii mogłoby całkowicie zakłócić harmonię brzmieniową całego zestawu. Rozbudowując blachy też tak je dobierajmy, by te nowo nabyte dobrze współbrzmiały z tymi starymi. Przy dokupieniu talerzy z tej samej serii nie będzie problem, ale jak mieszamy marki i serie, to tu warto dokładnie to sprawdzić.
↑ Do góry