Pielęgnacja instrumentów dętych blaszanych

Obowiązkiem każdego muzyka jest dbanie o instrument. Ma to nie tylko ogromne znaczenie dla walorów estetycznych naszego instrumentu, ale przede wszystkim dla naszego zdrowia. Dlatego warto sobie wyrobić takich stałych kilka nawyków, których część powinniśmy stosować codziennie niemal po każdym ćwiczeniu, natomiast część można stosować rzadziej, ale regularnie np.: raz w tygodniu.

Trzeba mieć świadomość, że w dęciaka dmucha się ustami, tak więc nieuniknione jest dostanie się do środka instrumentu niepożądanych cząsteczek np.: naszej śliny i oddechu. A nawet mówiąc brzydko jak „nie naplujemy” do niego w dosłownym tego słowa znaczeniu, to ludzki oddech ma swoją określoną wilgotność i temperaturę a to sprawia, że te wszystkie opary osiadają wewnątrz naszego instrumentu. Takim pierwszym elementem do dokładnego wyczyszczenia jest ustnik. Powinniśmy go w zasadzie po każdym zakończonym graniu przynajmniej przepłukać ciepłą wodą, a od czasu do czasu np.: raz w tygodniu zafundować mu dokładną kąpiel przy użyciu ciepłej wody, mydła i specjalnej szczoteczki. Czyszczenie ustnika jest podstawą do zachowania odpowiedniej higieny. Jeżeli chodzi o czyszczenie powierzchni instrumentu, to służą do tego specjalnie dedykowane pasty i płyny. Inny rodzaj tych środków stosuje się do instrumentów mosiężnych inny do nielakierowanych a jeszcze inny do lakierowanych czy posrebrzanych. Natomiast technika użycia w zasadzie jest taka sama, czyli nanosimy niewielką ilość odpowiedniego kosmetyku na czyszczoną powierzchnię i następnie bawełnianą szmatką polerujemy. Ważne jest by dobrać odpowiedni preparat, bo poszczególne rodzaje past mają swoją konsystencję. Np.: nałożone na instrumenty srebro jest bardzo miękkie i podatne na zarysowania dlatego do czyszczenia takiego instrumentu należy stosować odpowiedni płyn.

To jest ta łatwiejsza część konserwacji naszego instrumentu, należy natomiast zadbać również o jego środek. Tą czynność oczywiście nie będziemy wykonywać codziennie ani nawet co tydzień, bo nie ma aż takiej potrzeby. Takie gruntowne czyszczenie wystarczy przeprowadzić np.: raz na kilka miesięcy, a jak często to już zależy od potrzeby. Może to być raz na trzy miesiące, a niekiedy raz na pół roku. Instrument wtedy należy rozebrać na części pierwsze i wszystkie elementy dokładnie umyć w ciepłej wodzie płynem do mycia naczyń. Jeżeli taka kąpiel organizujemy np.: w wannie, to dobrze na dno położyć ręcznik lub jaką gąbkę, by zabezpieczyć instrument przed ewentualnym uderzeniem. Trzeba tą czynność wykonywać z dużą delikatnością, tak by przypadkowo nie uszkodzić instrumentu. Każde nawet najmniejsze wgniecenie może mieć wpływ na prawidłowe działanie instrumentu i jego brzmienie. Do czyszczenia instrumentu dobrze jest mieć do tego odpowiednio dedykowany wycior i szczotki. Po dokładnym umyciu i spłukaniu instrument należy dobrze osuszyć. Składając nasz instrument np.: taką trąbkę, na końcówki rurek nakładamy specjalny smar i dopiero wtedy je montujemy. Pamiętajmy również, że tłoki muszą być w odpowiedniej kolejności poustawiane i również odpowiednią oliwą przesmarowane.

Bez względu na to czy to będzie trąbka, puzon czy tuba, schemat czyszczenia jest bardzo podobny. Ustnik wymaga niemal codziennej pielęgnacji inne elementy rzadziej, a większa kąpiel wystarcza raz na kilka miesięcy. Jeżeli jesteście początkującymi dęciakami i nie do końca wiecie jak się do takiej generalnej operacji zabrać, to doradzam oddać instrument do profesjonalnego warsztatu. Warto dbać o instrument i przynajmniej raz na rok – dwa lata przeprowadzić gruntowną konserwację od A do Z. Dobrze serwisowany instrument podobnie jak samochód, będzie niezawodny gotowy do grania w każdym momencie.