Bilety na występy Jamesa Arthura rozeszły się w całym kraju już po kilku godzinach po ogłoszeniu terminów koncertów. Naszej ekipie udało się dostać do wrocławskiego klubu Eter, w którym niezwykle popularny i uwielbiany w ostatnich latach muzyk dał niezapomniany koncert. Impreza odbyła się 27 września i jak można było się spodziewać sprowadziła tłumy fanów.
Jako support dla Arthura wystąpił bardzo utalentowany, młody gitarzysta i wokalista Mike Digam, który mimo młodego wieku i stosunkowo krótkiego stażu na muzycznej scenie uwiódł publiczność nie tylko w rodzinnej Anglii, ale także w innych krajach europejskich. Muzykę Digama trudno wrzucić do jednej szufladki, jest w niej coś z rocka, jazzu, trip-hopu i alternatywy gitarowej. Całość dopełnia charakterystyczny głos wokalisty. Tajemniczy, ciepły i oryginalny – taki jest Pan Mike, zarówno na płycie jak i na koncertach.
James Arthur wybył się na szczyty muzycznej kariery po spektakularnym zwycięstwie 9 edycji brytyjskiego programu X-Factor, jednak jego muzyczna historia zaczyna się 7 lat wcześniej, kiedy młody muzyk debiutuje z rockowym zespołem Moonlight Drive. Przełomem w karierze okazał się jednak rok 2012 i występ artysty we wspomnianym talent show, a singiel "Inpossible" niemal momentalnie znalazł się na pierwszym miejscu brytyjskiej listy przebojów. James mimo zdecydowanie rockowych i alternatywnych korzeni, nie boi się eksperymentować z rozmaitymi gatunkami muzycznymi.
Koncert we wrocławskim Eterze był wydarzeniem, którego nasze miasto potrzebowało od dawna. Wspaniała atmosfera i klimat, którego długo nie zapomnimy udzielił się nie tylko nam ale wszystkim zgromadzonym tego dnia fanom.