Mamy dopiero początek roku, temperatury na zewnątrz są mocno niesatysfakcjonujące, a temat wielkich letnich festiwali wydaje się być bardzo daleką przyszłością. Niemniej jednak właśnie dziś dotarła do mnie informacja, że na gdyńskim Openerze wystąpi brytyjko-amerykański duet The Kills. Rzecz szczególna, gdyż wyczekiwany przeze mnie koncert zespołu miał odbyć się w zeszłym roku podczas organizowanego w Katowicach Off Festivalu. Wysęp odwołano dzień przed rozpoczęciem imprezy z powodu choroby wokalistki.
The Kills to w rzeczywistości dwoje ludzi, których drogi zeszły się 2000 roku. Mowa tutaj o amerykańskiej wokalistce Alison Mosshart i brytyjskim gitarzyście Jamie Hince. Muzyka zespołu oscyluje pomiędzy rockiem alternatywnym, bluesem z lekkim zabarwieniem elektroniki. Od czasu powstania duet wydał pięć studyjnych albumów. Mimo pozornego minimalizmu i oszczędnej formy brzmienie The Kills jest bardzo bogate, podparte charakterystycznym brzmieniem elektronicznej perkusji, agresywnej gitary i niepowtarzalnym głosem Alison. Ostatnia płyta duetu ukazała się 2016 roku i jest zdecydowanie najbardziej dojrzałą i inspirującą w całym dorobku.
Wracając do festiwalu Opener, który w tym roku odbędzie się w dniach 28.06-1.07.2017, tradycyjnie już na lotnisku Gdynia-Kosakowo. Dzisiejsze info o dołączeniu The Kills do line-up'u, przeważyło o decyzji, że z całą pewnością się tam wybiorę. Co więcej, tego samego dnia (29.06) na tej samej scenie pojawi się inna gwiazda - zespół Foo Fighters, niemniej wyczekiwany i uwielbiany przeze mnie skład z Davem Grohlem na czele.