Czasami zdarzają się rzeczy, które przekraczają twoje najśmielsze oczekiwania. Tak jak w przypadku Toontrack. To, co zaczęło się jako eksperyment, zakończyło się jako Drumkit From Hell - zbiór dźwięków perkusyjnych, które miały zmienić oblicze branży. „Chcieliśmy po prostu świetnie brzmiących bębnów do własnego pisania piosenek. Nie mieliśmy nawet aspiracji, żeby go sprzedać ”- mówi Mattias Eklund, współzałożyciel Toontrack.
To było jakieś piętnaście lat temu. Ale zamiast być dwuosobową operacją i mieć „biuro” w sypialni mieszkania Mattiasa, Toontrack zatrudnia obecnie prawie 30 osób w czterech krajach i nadal przoduje w tworzeniu kreatywnych narzędzi dla twórców piosenek na całym świecie.
Wierzymy, że nasz sukces i dziedzictwo sprowadza się do kilku prostych rzeczy: naszej miłości do muzyki, rzemiosła i dźwięku. Na tym opiera się firma i to, co każdego dnia przynosimy do pracy. „W Toontrack wszyscy jesteśmy autorami tekstów i muzykami. To zaszczyt opracowywać narzędzia, z których tak kreatywnie korzystamy, jak nasi klienci ”, mówi Mattias.
Szczerze mówiąc, dobrze się bawimy w pracy. A większość dobrych rzeczy pochodzi z dobrej zabawy i głęboko zakorzenionego zaangażowania.