Efekty do gitar elektrycznych w naszym sklepie muzycznym
Efekty gitarowe są niezbędne dla każdego gitarzysty, który poszukuje nowych brzmień. Efektów, zwanych potocznie kostkami, jest na rynku bardzo dużo i stale ich przybywa. Znajdziemy tam wszystko, od przesterów, przez efekty modulacyjne, przestrzenne, opóźniające, aż do takich, których nie sposób zaszufladkować.
Prawie każdy początkujący gitarzysta elektryczny, gdy zakupi już gitarę i wzmacniacz, zaczyna z czasem odczuwać niedobór brzmień. Spora cześć wzmacniaczy ma wbudowane efekty przestrzenne, czy pogłos, znany również pod nazwą reverb, ale te tańsze modele mają wbudowany jedynie przełącznik który zmienia kanał czysty na przesterowany, a ten drugi nierzadko nie jest najwyższej jakości. Aby poszerzyć gamę brzmień, przychodzą nam na ratunek efekty gitarowe.
Najpopularniejszym producentem efektów gitarowych jest japońska marka Boss, należąca do koncernu Roland. Nie można jednak pominąć takich firm jak Digitech, Mooer, TC Electronic, Jim Dunlop i Electro Harmonix. Ten ostatni producent jako jeden z nielicznych pozostaje wierny analogowej technologii i jest jednym z liderów jeśli chodzi o wprowadzanie nowych, oryginalnych projektów.
Przester
Przesterów w kostkach jest na rynku najwięcej, więc ich wybór, pozornie łatwy, potrafi sprawić wiele problemów. Przestery można zakwalifikować do trzech podstawowych grup: overdrive, distortion i fuzz. Odróżnienie tych dwóch pierwszych nie jest takie proste dla początkującego gitarzysty. Distortion i overdrive są do siebie podobne, ale najprościej mówiąc, overdrive jest nieco cieplejszy i delikatniejszy w brzmieniu. Jest to jednak tylko uogólnianie, bo moc i charakter przesteru zależy od producenta. Zamysł przy konstruowaniu efektów typu overdrive jest taki, by jak najwierniej odtworzyć brzmienie lekko przesterowanego wzmacniacza lampowego. Klasyką gatunku są tutaj Ibanez Tubescreamer i Boss Overdrive, które stały się wzorem i inspiracją dla wielu innych efektów tego typu. Kostki overdrive znakomicie sprawdzają się jako dodatkowe podbicie już przesterowanego wzmacniacza. Distortion to konstrukcja, która pojawiła się by sprostać potrzebom muzyków obracających się w rockowych i heavy-metalowych klimatach. Zakres przesteru został znacznie poszerzony a charakter brzmienia wzbogacony o więcej składowych harmonicznych. W tej grupie mamy zdecydowanie największy wybór, a poszczególne produkty mogą diametralnie różnić się od siebie. Na uwagę zasługują Boss DS-1 i ProCo Rat, których brzmienie śmiało można nazwać kultowym oraz efekty o dużo większym nasyceniu takie jak Boss Metal Zone lub MXR Fullbore Metal. Odrębną i znacznie różniącą się grupą przesterów są fuzzy, to zdecydowanie najbardziej pierwotne efekty tego typu a ich historia sięga lat 60-tych XX wieku. Fuzz to najbardziej prymitywna i minimalistyczna forma przesterowania, nie znaczy to oczywiście, że najgorsza. Efekty fuzz są jednymi z najbardziej cenionych wśród profesjonalnych gitarzystów a jego charakterystyczne, surowe brzmienie usłyszeć można na tysiącach najlepszych rockowych płyt wszech czasów. Jedne z najszybciej rozpoznawalnych efektów fuzz to używany przez Jimego Hendrixa Fuzz Face i Electro Harmonix Big Muff. To właśnie ten efekt jest odpowiedzialny za potężne i agresywne brzmienie takich zespołów jak White Stripes i Queens Of The Stone Age.
Efekty pogłosowe
Pogłos, lub jak kto woli - reverb, to niezbędny efekt, jeśli zależy nam na pełnym dźwięku. Efekt ten sprawia, że dźwięk otacza nas ze wszystkich stron a ustawiać go możemy tak, jakbyśmy grali w kościele, na sali koncertowym lub w wielkiej hali, zależnie od naszych upodobań. Pogłos potrafi sprawić, że mały wzmacniacz z głośnikiem o przekątnej 6,5 cala brzmi tak, jakby był dwa razy większy. Do wyboru mamy wiele takich kostek, ale dobrym przykładem będzie tu TC Electronic Hall of fame, lub jego mniejszy kuzyn, Hall of fame mini. Za pomocą takiego efektu możemy sprawić, że odkryjemy brzmienie swojej gitary na nowo.
Efekty opóźniające
Efekty opóźniające, znane też jako delay to kostki, które sprawiają, że raz szarpnięta struna zabrzmi tak, jakby była szarpana jeszcze kilka razy, w różnych odstępach czasowych, zależnie od ustawień użytkownika. Możemy za ich pomocą stworzyć potężną ścianę dźwięku, lub ustawić je na krótkie powtórzenia, co sprawi, że zarówno my jak i nasi słuchacze odczują wrażenie grania kilku gitar, jedna po drugiej. Chyba najbardziej znanym użytkownikiem tego typu efektu jest David Evans, znany jako The Edge, czyli gitarzysta U2. Jeśli lubicie jego brzmienie to delay jest do niego kluczem. W filmie dokumentalnym "It might get loud" Edge przyznał, że jego gra jest bardzo oszczędna, a to co słyszymy to zasługa efektów. Delay potrafi być drogi, ale jeśli szukamy czegoś taniego to warto zainteresować się modelem Behringer VD400, który dla jednych jest plastikową zabawką, ale zapewniam, że poniżej stu złotych ciężko znaleźć lepszy efekt.
Wah-Wah
Pod tą dziwaczną nazwą kryje się brzmienie, który każdy na pewno nie raz słyszał. Efekt ten, zwany potocznie "kaczką" sprawia, że nasza gitara zaczyna "kwakać" w zależności od tego jak mocno dociśniemy go do ziemi. Trudno słowami opisać brzmienie tego efektu, ale najlepszym przykładem będzie Utwór Jimiego Hendrixa pod tytułem Voodoo Child. Już na wstępie Jimi uderza o wytłumione struny i porusza jednocześnie kaczką. Bardzo dobrym modelem jest Dunlop Crybaby. To standardowy wah-wah od którego wielu zaczyna, zarówno początkujący jak i zaawansowani gitarzyści.
Efekty modulacyjne
W tej grupie efektów znajdziemy przeróżne brzmienia i nie sposób opisać wszystkie, bo ciągle dochodzą kolejne. Do tej grupy zalicza się chorus, który zmodyfikuje nasze brzmienie tak, że nasza gitara zabrzmi bardziej "chóralnie". Tremolo to efekt używany od dawna a jego działanie sprawia, że dźwięk brzmi tak, jakbyśmy grając kręcili jednocześnie gałką w gitarze, odpowiedzialną za głośność. Świetnym przykładem takiego brzmienia jest utwór pod Tytułem Rumble, nagrany przez gitarzystę znanego jako Link Wray. Kolejnym bardzo rozpoznawalnym efektem jest flanger, który zmienia nasze brzmienie w taki sposób, jakby przybliżało się i oddalało. Przypomina to trochę efekt przelatującego samolotu. Kurt Cobain z zespołu Nirvana używał flanger między innymi w utworze Come as You are, słychać to świetnie na początku utworu.
Multiefekty
Multiefekty to nic innego jak efekty, które posiadają zarówno przestery, pogłosy, delay i wiele innych. Wszytko w jednym pudełku. Jeżeli nasz budżet nie pęka w szwach, a zależy nam na różnych brzmieniach, godnym polecenia multiefektem jest Vox Stomplab, w którym znajdziemy wszystko to, co zostało wymienione wyżej.
Czy wiedziałeś, że... Istnieją efekty, których brzmienie trudno jest wrzucić do jednego worka. Firma Electro Harmonix ma w swoim dorobku taki efekt jak Ravish Sitar, który zamienia brzmienie naszej gitary na brzmienie indyjskiego instrumentu o nazwie Sitar. Ta sama firma stworzyła też efekt zamieniający naszą gitarę na organy, a nazywa się on Organ Machine.
Podsumowując, efekty gitarowe są dla gitarzysty tym, czym przyprawy dla kucharza, a jest w czym wybierać, zwłaszcza, że modeli i rodzajów wciąż przybywa. Zawsze znajdzie się coś co zadowoli najbardziej wybrednego muzyka, a jedynym ograniczeniem może być jedynie dostępność lub zasobność portfela.