Dziś przed nami gitara sygnowana nazwiskiem Brenta Hindsa - jednego z najbardziej charakterystycznych gitarzystów metalowych ostatnich lat. Prezentowany model firmy Epiphone to zmodyfikowany na potrzeby Brenta klasyczny kształt Flying V, którego sercem są znakomite przetworniki Lace® gwarantujące czytelność i atak w gęstych, przesterowanych brzmieniach. Poza tym, znajdziemy tutaj dość klasyczną konstrukcję na którą składa się mahoniowy korpus i gryf z palisandrową podstrunnicą. Całość wykończona została na wysoki połysk w podpalanym, szarym kolorze a ciekawym dodatkiem jest killswitch zainstalowany w potencjometrze tonu, który po przyciśnięciu chwilowo odcina sygnał gitary. Sprawdźmy zatem jak gitara poradzi sobie ze wzmacniaczem ENGL Powerball.
Gitary z serii Flying V od zawsze były kojarzone z mocnym, rockowym graniem i pomimo długiej historii, kształt ten nadal się nie znudził. Wersja sygnowana przez gitarzystę zespołu Mastodon różni się jednak nieco od dawnych, klasycznych gitar tego typu. Przetworniki Lace pozwalają na uzyskanie bardzo agresywnego i wyraźnego brzmienia, które z powodzeniem poradzi sobie w absolutnie każdej odmianie metalu. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że przetworniki te równie dobrze sprawdzają się w grze na kanale czystym i pozwalają na osiągnięcie bardzo czystego i ciepłego brzmienia, które bez problemu poradzi sobie nawet w tak delikatnych gatunkach jak jazz.
Oznacza to, że instrument jest niezwykle uniwersalny i choć został stworzony o gatunkach takich jak rock i metal, to jego walory docenią wszyscy gitarzyści, niezależnie od tego jaki rodzaj muzyki preferują. Gitara została w całości wykonana z mahoniu, którego waga i gęstość jedynie wzmacnia średnie i niskie rejestry brzmieniowe. Korpus i gryf wypełniają się przy tym na tyle dobrze, by główka gitary nie skłaniała się ku ziemi podczas gry na stojąco, co jest wielką zaletą, którą docenią wszyscy koncertujący gitarzyści. Gryf został bardzo dokładnie wyprofilowany, przez co bardzo dobrze leży w dłoni, a to zapewnia wysoki komfort gry, co łączy się także z faktem, że nic nie ogranicza dostępu do najwyższych progów. Instrument bardzo dobrze pasuje zarówno do gry rytmicznej jak i solowej, dlatego z powodzeniem znajdzie swoje miejsce w ekwipunku każdego gitarzysty. Tym co odróżnia tą sygnaturę od wielu innych gitar typu Flying V, jest także wbudowany killswitch. Jest to niewielki przycisk, który odcina sygnał gitary po przytrzymaniu. Oznacza to, że wciskając go, dźwięk nagle się urywa. Killswitch ma wiele zastosowań, które w rękach kreatywnego gitarzysty mogą dać bardzo imponujące efekty. Epiphone Flying V z sygnaturą Brenta Hindsa to w pełni profesjonalny i niezwykle uniwersalny instrument, który bardzo dobrze sprawdzi się podczas koncertów czy sesji nagraniowych. Nic nie stoi też na przeszkodzie by używać tej gitary do grania w domowym zaciszu. Na uwagę zasługują także potencjometry odpowiedzialne za głośność i barwę brzmienia. Sa one bardzo czułe i dokładne, dzięki czemu nawet delikatna zmiana ich ustawienia wpływa znacząco na ogólny charakter brzmienia. W połączeniu z klarownym dźwiękiem jakie oferują przetworniki, mamy w rezultacie do czynienia z instrumentem, który doskonale pasuje do wszystkich gatunków muzycznych i doceni go każdy gitarzysta, niezależnie od tego czy zajmuje się grą rytmiczną czy preferuje partie solowe.
Gitary typu Flying V posiadają długa historię i usłyszeć je można na albumach wielu wykonawców. Choć zostały one stworzone z myślą o ostrzejszych odmianach muzyki rockowej, to nic nie stoi na przeszkodzie by były używane także w lżejszych gatunkach, takich jak na przykład blues. Sygnatura gitarzysty zespołu Mastodon bardzo dobrze się do tego nadaje, bowiem konstrukcja i elektronika użyta do stworzenia instrumentu, czynią z niej jedną z najbardziej uniwersalnych gitar, co nie jest takie oczywiste na pierwszy rzut oka.