Przedprodukcja w procesie nagrywania

W najprostszym tłumaczeniu jest to etap na którym podejmujemy wstępne decyzję dotyczące naszego utworu. To w tym momencie powstaje cały szkic tego co za chwilę stworzymy.

Z racji tego, że tworzenie muzyki, to proces bardzo złożony, aby cieszyć się zadowalającymi efektami należy podchodzić do niego ze skupieniem i na poważnie. Musimy być świadomi tego, że jest to proces dość mozolny. Pamiętajmy, że płyty nie powstają w tydzień, czy dwa. Najlepsi wykonawcy tworzą zazwyczaj długo, a efekty i tak nie są czasem współmierne do czasu i pieniędzy jaki włożyli w pracę.

Jest to tylko jeden z problemów, które napotkamy podczas rozpoczętej sesji nagraniowej. Przyjmujemy co prawda już na starcie pewien kontekst i idący z nim w parze komfort.
Komfort nagrywania we własnym, domowym studio.

Poszukiwanie natchnienia
Wielu muzyków udostępnia na przeróżnych portalach filmiki przedstawiające ich sesję nagraniowe. Może warto się tym zainteresować? Uważam, że tak. Dlaczego?

W chwilach braku weny możemy się mocno podłamać i zniechęcić do dalszej pracy nad płytą czy singlem. Gdy zaś zobaczymy jaki inni, często wielcy muzycy sobie z tym radzili może zmienimy zdanie. Jeśli przyjrzymy się temu głębiej okaże się, że grono z pośród naszych ulubionych płyt powstawała nie tylko bardzo długo, ale i w skrajnym wyczerpaniu, często w atmosferze konfliktu, czy braku wiary we własne możliwości.
Jeśli zajmujemy się produkcją muzyki klubowej nadmienię, że warto zainteresować się Youtube'owym kanałem Future Music Magazine, gdzie znajdziemy na przykład sesję nagraniowe z takimi gwiazdami jak Avicii, Dada Life, czy Funkagenda.

Z góry uczulam, abyście każdy etap traktowali poważnie, gdyż wbrew pozorom to właśnie początkowe etapy często bywają najważniejsze, kluczowe w kontekście powodzenia całego projektu.

Planowanie utworu
Tworząc muzykę w zaciszu własnego studia, niezależnie czy pracujemy nad własnym utworem, czy współpracujemy z innymi muzykami – musimy tak samo zaplanować, jak utwór ma wyglądać i brzmieć. To jest właśnie przed produkcja.

Warto zawsze mieć przy sobie dyktafon. No dobrze kto na co dzień nosi przy sobie dyktafon? Chyba tylko dziennikarze. Łatwiejszym wyborem jest telefon komórkowy z funkcją nagrywania. Jakość takiego nagrania nie ma tu oczywiście znaczenia, bo chodzi jedynie o zarejestrowanie pomysłu. Może to być fragment zwrotki albo chwytliwe słowa refrenu czy riff gitarowy – liczy się to, że uchwyciliśmy moment. Dzisiaj bardzo łatwo jest nawet najbardziej niedoskonały, wstępny pomysł nagrać od razu do komputera i przez kilka minut podstawić studyjnej jakości próbki i brzmienia.

Załóżmy teraz, że właśnie przyszedł nam do głowy ciekawy pomysł. Siadamy do naszego DAW, podłączamy klawiaturę MIDI i nagrywamy. Potem dokładamy do niego kolejne partie, sekcję rytmiczną, harmonie, duble, nakładki, dodatki i efekty. Robimy krótką przerwę i słuchamy tego, co do tej pory stworzyliśmy.

Co w przypadku gdy za każdym razem coś nam się nie podoba?
Oznacza to tylko tyle, że za często wracaliśmy do pewnej sekcji i powinniśmy zrobić sobie dłuższa przerwę. Nie to nie abstrakcja. Jeśli nie gonią nas terminy i robimy utwór zdani tylko i wyłącznie na siebie, warto czasem zostawić go na przynajmniej dwa tygodnie.

Nasze uszy znacznie odpoczną od zapętlonego w kółko brzmienia i wrócimy do niego z pełnym obiektywizmem, a rzeczy, które wcześniej nam się nie podobały zaczną grać jak należy.
Dzieje się tak dlatego, że nie dajemy sobie szansy, na obranie jakiegoś kierunku dla danego utworu. Nie przemyśleliśmy aranżacji, układu poszczególnych składowych (instrumentarium, brzmienia, itp.) Nie poświęciliśmy odpowiedniej ilości czasu na zaplanowanie naszego utworu. Emocje zamieniają się z podekscytowania w złość.

To chyba najlepszy moment na poznanie definicji mówiącej, że:
'Pre-produkcja, to serce całego utworu. To bardzo ważny etap jego powstawania, jeszcze przed rozpoczęciem właściwego nagrywania. To w tym miejscu podejmujemy kluczowe decyzje, co do kształtu i brzmienia, a proces nagrywania podporządkowujemy tym założeniom. Na tym etapie powstaje wizja utworu, którą staramy się przemienić w finalne nagranie.”

Oczywiście nie oznacza to, że nie możemy utworu zmieniać w trakcie rejestracji, wręcz przeciwnie – jeśli uderzy nas jakiś pomysł, który okaże się niezbędny do jej ukończenia, należy z niego korzystać, szczególnie wtedy gdy produkujemy na cyfrowej stacji roboczej, gdzie możemy na bieżąco ingerować w przebieg ścieżki MIDI.

Mając już nasz pomysł w głowie (lub w pamięci telefonu), rozpiszcie sobie utwór na kartce papieru. (nawet w przypadku produkcji muzyki klubowej) Uwzględnijcie takie rzeczy, jak kolejność sekcji utworu, ich długość, tempo piosenki, tonację, rodzaje instrumentów, czy wtyczek VST. Chodzi o naszkicowanie sobie finalnego brzmienia.

Podsumowując
Bez wątpienia proces post-produkcji jest jednym z najważniejszych etapów w produkcji muzyki. Część początkujących producentów nie korzysta z możliwości wstępnego zaplanowania swojego utworu przez co ich utwory często nie ukazują się na światło dzienne. Dlaczego tak jest? Myślę, że problemem jest tu brak pomysłu na dokończenie danego utworu, co w dużej mierzę jest skutkiem braku wstępnego szkicu, takie planu ramowego, którego później moglibyśmy się trzymać.

W dobie DAW'ów możemy sobie pozwolić naprawdę na wiele, więc korzystajmy z tego i postawmy na przedprodukcję!

Napisz komentarz

Drogie czytelniczki / drodzy czytelnicy.
Wszystkie komentarze są moderowane, z tego też powodu proszę nie umieszczać komentarzy obraźliwych.
Komentarz nie może zawierać linków do innych stron.

Wasze komentarze będą ukazywać się z pewnym opóźnieniem.

Proszę odpowiedzieć na pytanie:

Nazwa czytanego artykułu to:

  Przedprodukcja w procesie nagrywania

  gitara basowa w muzyczny.pl

  gitara akustyczna w muzyczny.pl

  sklep z gitarami